czwartek, 21 maja 2015

Asmatowie

Indonezja Papua – ostatnie takie miejsce na Ziemi. Tradycje i języki ponad 8plemion tworzą barwną kulturę Papui, indonezyjskiej prowincji na wyspie Nowa Gwinea. Tym bardziej egzotyczną, żeCzytaj dalej. Odkąd Asmatowie otworzyli się przed przybyszami, pozwalają uczestniczyć w swoich obrzędach, rozbrzmiewających rytualnym śpiewem uroczystościach czy w wyścigach łodzi.


Przejażdżki nimi stanowią tu nie tylko atrakcję. Są koniecznością, bo na zamieszkiwanych przez Asmatów bagiennych terenach stanowią główny środek transportu. Asmatowie , rdzenni mieszkańcy wyspy, którzy – szczególnie przedstawiciele starszych pokoleń – do dziś kultywują obyczaje, jakie towarzyszyły im niezmiennie przez wieki, zanim zaczęła je wypierać zachodnia kultura. Bezpiecznie, bo plemiona, które godzą się ich podejmować – Asmatowie , Dani czy Korowai, dobrze wiedzą co to jest biznes. Wymienione ludy zajmują inne rejony Papui.


Asmatowie , których liczbę szacuje się na tysięcy żyją na południowo wschodnim wybrzeżu Nowej Gwinei. Szczególny zachwyt budzi ich sztuka odkryta w minionym stuleciu. Wydawnictwo Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie. Księgarnia internetowa merlin.


Asmatowie zaś musieli się przystosować do podmokłego środowiska, w którym żyją - do przemieszczania się wykorzystują łodzie. W dolinie Baliem mieszkają Dani. Szokuje widok kobiet z poobcinanymi palcami; te okaleczenia to znak żałoby po śmierci bliskich. Za każdym razem obcinają po kawałku, do kolejnego stawu. Nie ukrywam, bardzo spodobała mi się ta praca.


Trzecią osobą była podróżniczka, która wędrowała szlakiem Kolorado przez Góry Skaliste. Zupełnie inny trym życia wiodą Asmatowie – ich podmokłe środowisko sprawia, że do przemieszczania się wykorzystują łodzie. Nie da się wszystkiego zobaczyć za jednym razem, skupiamy się więc na dolinie Baliem i zamieszkujących ją Dani. Jedno z nich, Karowani, buduje domy na drzewach w dżungli; inne plemiona, Asmatowie i Yali, jeszcze niedawno (lata 50. XX w.) praktykowały kanibalizm.


W tej dzikiej przyrodzie, nieskażonej cywilizacją, tylko w dolinie Baliem (bungalowy Baliem Valley Resort) rozwinęła się turystyka, głównie piesza na szlakach do wiosek plemion Yani. Gazeta Wyborcza - 03/10/19Krzysztof Szymborski. Powrót ludożerców października 19r.


Richard Meinertzhagen, kierujący akcją pacyfikacji wojowniczego plemienia Nandi w zachodniej Kenii, odnotował w swoim dzienniku: jeden z moich kaprali, mężczyzna z plemienia Manyema, powrócił z rekonesansu z pięcioma dodatkowymi rękami, które, jak się wyraził.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Popularne posty