Skoro trafiłaś na ten tekst, na pewno niejeden raz zadawałaś sobie pytanie, co czujesz do danej osoby. Akceptujesz siebie – to warunek, aby pokochać kogoś innego. Kochasz osobę, która ma zarówno wady, jak i zalety, ale czujesz, że jest dla ciebie przeznaczona.
Najprawdopodobniej dlatego, że to właśnie od zakochania zazwyczaj rozpoczyna się głębokie uczucie. Nawet słownikowa definicja tych dwóch pojęć każe nam ustawić je w innej kolejności: najpierw jesteśmy kimś zafascynowani, czyli zauroczeni, aż uczucie to przerodzi się w miłość i cudowny stan zakochania w jakim autor dzisiejszego posta się znajduje. Warto pamiętać o tym, że każde zakochanie powinno być fazą dorastania do miłości, ale nie każde zakochanie powinno prowadzić do małżeństwa. Rzadko pierwsze zauroczenie kończy się małżeństwem, gdyż zwykle pojawia się zbyt wcześnie, by obie strony były już dojrzałe i gotowe do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej.
Bycie sobą może być jednak Twoim największym atutem. Fisher wykazała, że ludzie przyciągają się na zasadzie przeciwieństwa. Początki związku zawsze są czasem bardzo ekscytującym, kiedy trudno nam oddzielić emocje od racjonalnego spojrzenia na sytuację. Nie jest to jednak gwarancją, iż zauroczenie przekształci się w zakochanie.
Zauroczenie, zakochanie, miłość. To co także często stoi na drodze ku zmianie zauroczenia w zakochanie, to różnica w jaki sposób oceniają i patrzą na nie mężczyźni a jak kobiety. Mężczyzna może darzyć daną kobietę ciepłymi uczuciami. Może odczuwać do niej sympatię. Różni się od głębszego, dojrzałego uczucia.
Oba stany odczuwa się bardzo indywidualnie. Jednak są symptomy, po których można stwierdzić, czy to zauroczenie, czy już miłość. Zobacz, czym fascynacja różni się od miłości!
A od fascynacji do namiętności można powiedzieć, że jeszcze długa droga (choć w tej materii zdarzają się i „drogi ekspresowe”). A zakochanie to już wyższy stopień wtajemniczenia. Jeszcze nie miłośc i kochanie a już nie zauroczenie.
Często towarzyszy temu zjawisku brak apetytu, zazdrośc o drugą osobę w której jesteśmy właśnie zakochani. Ale nie zawsze zostawia tylko miłe wspomnienia. A najpiękniejsza jest miłośc i kochanie. Powiedzieliśmy już, że zakochanie jest przyjemne.
Do tego u zakochanych zwiększa się odporność organizmu, zmniejsza się ryzyko różnych chorób (udar, zawał, nowotwór) i redukują się dolegliwości (dzięki endorfinom podobnym w działaniu do morfiny). Codziennie w pracy wasze spojrzenia się spotykają, serce bije mocniej, a motyle w brzuchu zaczynają wirować. Choć trwa to już od jakiegoś czasu, twój organizm nadal reaguje tak samo. Zapewne większość z nas zna to uczucie - pożądanie, niepewność, zauroczenie. Bywa, że zauroczenie, stan zakochania zaczyna przeradzać się w coś głębszego, że w miejsce zauroczenia pojawia się autentyczne zainteresowanie człowiekiem takim, jakim jest, że w relacji pojawia się intymność, zaufanie, przyjaźń.
A wtedy jest szansa na miłość. Bo, jak ktoś powiedział: zakochanie to głupsza forma miłości. Randka nie byłaby pełna, gdyby nie flirt i zaczepki słowne.
Zakochany mężczyzna i sztuka dialogu. Wszelkie dwuznaczności, podteksty i aluzje są im dobrze znane i nieocenione w miłosnej grze. Wiele osób zakochanych przyznaje się do dziwnego uczucia, zwanego z angielskiego „motyle w brzuchu” (ang. butterflies in the stomach). Nerwowość i strach przed nieznanym podwyższają wydzielanie adrenaliny.
Niższe ciśnienie krwi powoduje czasowe zablokowanie żołądka, co skutkuje niższym apetytem na początkowym etapie zauroczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.